Archive for » 28 lutego, 2012«

GDY ZAMYKAM OCZY…

                                                                                          GDY ZAMYKAM OCZY...

Oczy zamykam,nie widzę już nic,

Odpływam daleko,zaczynam śnić,

Szybuje gdzieś między niebem a piekłem,

Śni mi się na przemian że żyje i zdechłem,

Uderzam zaciśniętą pięścią w twardą skałę,

Zaletą snów jest to że nie czuje bólu wcale,

Po palcach krew ścieka na zieloną trawę,

Następnym razem przed snem wypije mocną kawę,

Idę dalej w tym dziwnym śnie przed siebie,

I nie wiem czy jestem już w piekle czy niebie,

Odwracam się do tyłu,droga znika bezpowrotnie,

Ten sen już śnił mi się wielokrotnie,

Patrzę na wprost, mgła zasłania drogę,

Nagle czuje że dalej iść nie mogę,

Nogi zostają w miejscu,dusza chce iść,

Nie wiem co się dzieje,serce zaczyna mocniej bić,

W tym momencie budzę się zalany potem,

Następnej nocy ten sen przyśni mi się z powrotem.

( P.82 )

 

 

 

DWA SPOJRZENIA

                                                                                                    DWA SPOJRZENIA

Leżę w łóżku a za oknem ciemność przenika,

Znowu spać nie mogę,z czego to wynika?

Bezsenna noc bardziej napędza do myślenia,

Dziś czuje że mam w sobie dwa wcielenia,

To dziwne ale takie mam przeczucie,

W klatce piersiowej nasila się mocne kłucie,

Nie widzę oczami bo ciemno jest,

Czekam na dzień,na jakiś gest,

Czuje strach ale nie boje się,

Jestem gotowy pokochać cie,

Ty dwa spojrzenia na to masz,

Przecież dobrze mnie znasz,

Raz chcesz tego co ja a raz nie,

Powiedz mi czemu tak jest?

Wiesz dobrze że moje serce na twój widok bije mocniej,

Proszę cie,uspokój we mnie te emocje.

( P.82 )