Archive for » maj, 2012 «

CIĄGLE PISZE…

                                                                                 CIĄGLE PISZE…

Znowu noc,znowu spać nie mogę,

Ta noc,ta bezsenność jest moim wrogiem,

Długopis i biała kartka w czarną kratkę,

Kocham to,tak jak kocham własna matkę,

Tusz w długopisie znika,linijki się zapełniają,

Słowa,wersy w jedną całość się układają,

Pisze słowo za słowem,wers za wersem,

Za oknem ciemno,a ja pisze to z sensem.

Tu niema przypadku,każde słowo jest przemyślane,

Jak obrazy przez Matejke malowane,

Jak ptaki na niebie tak kartka z długopisem,

To wszystko co pisze jest moim brudnopisem.

To co myślę długopis na papier przelewa,

Wszystko co czuje,to wszystko z siebie wylewam,

To moje nocne wersy,bezsenne pisanie,

Jestem pewien że nie przestane,wciąż czekam na nie.

Ciągle pisze i nie ważne czy w dzień czy w nocy,

To mnie napędza,dodaje siły i dużo mocy,

Chociaż to co pisze ma mało wspólnego z wierszem,

Nie jestem poetą,ale pisze to z sercem.

( P.82 )

 

GDZIE JESTEŚ?

                                                                               GDZIE JESTEŚ?

Gdzie jesteś? Wciąż pytam cie o to,

Nie wszystko co się świeci to złoto,

Gdzie jesteś? Bo pytań mam mnóstwo,

Codziennie popełniam jakieś głupstwo,

Gdzie jesteś? Czemu mi nie odpowiadasz?

Nie słyszę cie,nie widzę ale czuje że pomagasz,

Gzie jesteś? Czemu na to zło pozwalasz?

Czemu ostatecznego ciosu mu nie zadasz.

Gdzie jesteś? Weż sprawy w swoje ręce,

Pomóż ludziom zapomnieć o tej udręce,

Gdzie jesteś? Ten świat nawet dzieci nie oszczędza,

Na każdym kroku tylko bieda,głód i  nędza,

Gdzie jesteś? Powiedz za jakie grzechy,

Życie rzuca człowiekiem na dechy,

Gdzie jesteś? Mam nadzieje że nam pomożesz,

Przecież ten świat tak skończyć się nie może.

( P.82 )

CZARNY TEKST

                                                                               CZARNY TEKST

Wiesz jak to jest gdy na niczym ci nie zależy?

Gdy stoisz prosto ale tak na prawdę leżysz,

Gdy wszystko dookoła traci smak i sens,

Nawet nie pasuje tu ten wers,

Rano pobudka chociaż dalej spać się chcę,

A w nocy spać nie możesz,czemu tak jest?

To jakiś dziwny świat,zupełnie bez ład,

Nawet ręki ci nie poda twój własny brat.

Z każdej strony brak tu zrozumienia,

Tyle lat tu żyje a nic się nie zmienia,

Bezsens myśli w mojej głowie wiruje,

Szczęście i radość z niej emigruje,

Czarno-białe kolory tylko widzę,

Wszechobecne zło którego tak nie na widzę,

Brak jakichkolwiek oznak dobra,

Podstępny świat atakuje jak kobra,

To czarny tekst,ból we mnie tkwi,

Każda kolejna sekunda,minuta,godzina pozbawia mnie krwi.

( P.82 )

 

NOCNE WERSY

                                                                                NOCNE WERSY

Brązowy stolik a na nim kartka papieru,

W  dłoni długopis i idę do celu,

Znowu się zaczyna,znowu mnie to bierze,

Bezsenność równa się pisanie,w to wierze.

Gdy dzień się kończy a noc zaczyna,

Spać nie mogę,jaka jest tego przyczyna?

Sen nie przychodzi,mózg mocno pracuje,

Ta ciemność mi wielki dar oferuje,

Te litery powoli się układają,

Słowo do słowa i tak wersy powstają,

Mówią one to co czuje w danej chwili,

Pomagają przetrwać z dala od tych debili.

To nie wiersze,to słowa,wersy,zdania,

Nic do odjęcia,nic do dodania,

Takie zapiski,przeważnie prawdziwe,

Zawsze szczere,zawsze uczciwe.

Wciąż pisze bo robić coś mi to karze,

Dzisiejszej nocy znowu kartkę papieru słowami obdarzę,

Biała papieru kartka zapełni się czarnym tuszem,

To jest silniejsze ode mnie,ja robić to już muszę.

( P.82 )

 

TY ŚPISZ,JA PISZE…

                                                                          TY ŚPISZ,JA PISZE…

Tyle nocy nieprzespanych,tyle słów napisałem do ciebie,

Napisałem… a ty nawet o tym nie wiesz,

Pewnie teraz kładziesz głowę na poduszce,

Zależy nam na sobie,czy już nie?

Wiesz ile razy myślę dziennie o tobie?

Co minute,a ty i tak nic nie powiesz,

Pisze to choć wiem że i tak to nic nie da,

Te słowa nie dotrą tam gdzie trzeba.

Kolejna zima,ciebie kolejny rok niema,

Wszystko jest dziwne,nic tu nie mam,

Czasem już nie wiem co mam robić ze sobą,

Nie wystarcza już upicie się ognistą wodą,

Chciałbym coś z tym zrobić,wiem że nie mogę,

Czuje się jak pies kulawy na jedną nogę,

Miłość do ciebie chyba już odeszła i wice wersa,

Wspomnienia jednak błądzą wokół mego serca.

( P.82 )

DLA… BLONDYNKI

                                                                          DLA… BLONDYNKI

O tobie myślę dlatego to piszę,

Gorące słowa zabijają zimną cisze,

Moje serce miłością się napełnia,

Na nocnym niebie jest właśnie pełnia,

Chce spróbować twoich ust,

Mam też ochotę na twój biust,

Zamykam oczy,przed nimi mam twoje ciało,

Chce je dotykać,całować,pieścić bo ciągle mi mało,

Nie mogę przestać,jestem zakochany po uszy,

Moje ciało leci do ciebie,odrywa się od duszy.

( P.82 )

CHCE CIEBIE…

                                                                        CHCE CIEBIE…

W moim sercu zamieszkałaś,

Moje serce pokochałaś,

Ja bez ciebie żyć nie mogę,

Może ty mi w tym pomożesz?

Może przerwiesz me cierpienie?

Może ugasisz to wielkie pragnienie?

Myślę wciąż o tobie,we dnie w nocy,

Potrzebuje twego serca do pomocy,

Nie dam rady bez ciebie,

Z tobą będzie jak w niebie,

Jesteś dla mnie wszystkim tym,

Czego chce i pragnę sercem swym,

Chce ciebie,ciebie z tym imieniem,

Być z tobą mym największym marzeniem.

( P.82 )

CHOĆ ZE MNĄ…

                                                                       CHOĆ ZE MNĄ…

Choć ze mną tam gdzie nikt nie dotarł,

Gdzie niema zła,zdrady,bólu i ofiar,

Gdzie rzeczy materialne są nieistotne,

To miejsce w którym marzenia są nieulotne,

Więc się nie zastanawiaj i ruszaj w drogę,

Bo drugi raz cie już nie zaproszę,

Miłość i radość tam grają główne role,

Wszyscy zawistni już dawno skończyli na dole,

Miejsce to jest gdzieś na końcu świata,

Nie dotarł tam żaden człowiek ani szatan,

Za biorę cie tam,no dawaj,choć już,

Znikają problemy,zdmuchnij z mego serca kurz,

Damy rade,przejdziemy ten dystans na pewno,

Tylko uwierz w to,bo to sprawy sedno,

Jeśli tam nie dotrę razem z tobą,

To zabierz te słowa a będę tam duchowo.

( P.82 )

 

CIĘŻKIE SŁOWA

                                                                               CIĘŻKIE SŁOWA

Czarny kolor to główna treść tych wersetów,

Te słowa nie są pisane przez poetów,

Te słowa żyją swoim własnym życiem,

Tak jak alkohol wielu kojarzy się tylko z piciem,

Powiesz że to tylko puste słowa?

Ja odpowiem że przemyślała je moja głowa,

Te słowa stworzyło moje serce,

Powstały w nocy w mojej ręce.

Są ciężkie jak życie moje i twoje,

Tylko to łączy nas dwoje,

Gdy czytasz te słowa w pustym pokoju,

Mój los staje się częścią twojego losu.

Odkrywasz karty,rozumiesz te dziwne wersy,

Do twojego serca trafiają moje teksty,

Szczere i prawdziwe słowa pisane w czarnym klimacie,

Niestety przeważnie w ciężkim temacie.

( P.82 )