NOCNE WERSY

                                                                                NOCNE WERSY

Brązowy stolik a na nim kartka papieru,

W  dłoni długopis i idę do celu,

Znowu się zaczyna,znowu mnie to bierze,

Bezsenność równa się pisanie,w to wierze.

Gdy dzień się kończy a noc zaczyna,

Spać nie mogę,jaka jest tego przyczyna?

Sen nie przychodzi,mózg mocno pracuje,

Ta ciemność mi wielki dar oferuje,

Te litery powoli się układają,

Słowo do słowa i tak wersy powstają,

Mówią one to co czuje w danej chwili,

Pomagają przetrwać z dala od tych debili.

To nie wiersze,to słowa,wersy,zdania,

Nic do odjęcia,nic do dodania,

Takie zapiski,przeważnie prawdziwe,

Zawsze szczere,zawsze uczciwe.

Wciąż pisze bo robić coś mi to karze,

Dzisiejszej nocy znowu kartkę papieru słowami obdarzę,

Biała papieru kartka zapełni się czarnym tuszem,

To jest silniejsze ode mnie,ja robić to już muszę.

( P.82 )

 

Category: Bez kategorii
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.
Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>