CZASEM…

                                                                                CZASEM…

Tak siedzę w domu,a za oknem moknie Warszawa,

Czasem myślę że tego wszystkiego nie poukładam,

Czasem mam jazdę by rzucić to wszystko,

Spakować walizki i jechać daleko,nie blisko,

Czasem to wszystko jest jak zły sen,

Tylko zawiść,zazdrość,kłamstwo zamiast świeży tlen,

Czasem łudzę się jeszcze,sam nie wiem czemu,

I tak nie rozwiążę tego problemu.

Gdy tak o tym myślę,to myśli mam dziwne,

Patrze na ludzi,ich twarze są bardzo naiwne,

Czasem nie rozumiem ludzkiej głupoty,

Mówią o mnie pijak? A sami mają te kłopoty.

Czasem przeliczam litry na godziny,

Czasem mam dosyć własnej rodziny,

„Czasem” to słowo ma podwójne znaczenie,

Czasem to jest mocne uderzenie,

Czasem to wraca jak niespełnione marzenie,

Ale nie spełni się,bo wygrywa przeznaczenie.

( P.82 )

 

Category: Bez kategorii
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.
Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>