BEZSENNOŚĆ

                                                                          BEZSENNOŚĆ  2

Środek nocy a ja spać nie mogę znowu,

Na tą przeklętą bezsenność nie mam sposobu,

Może ja już jestem na nią chory?

A może są to tylko pozory?

Pytań mnóstwo a odpowiedzi ciągle brak,

Czuje podskórnie tej ciemnej nocy smak,

Księżyc w pełni świeci,słońce mocno śpi,

Nie usnę,bezsenność ze mnie kpi.

Nie daje rady już z tym,

Muszę wciągnąć siwy dym,

Usnę czy nie? Tego sam nie jestem pewien,

Może to jakaś kara? Nie wiem,

Czysta papieru kartka i czarny długopis,

To moja bron,to mój brudnopis.

( P.82 )

Category: Bez kategorii
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.
Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>