ONA 2

                                                                           ONA 2

Twoje oczy błękitne jak niebo w lecie,

Zawsze marzyłem o takiej kobiecie,

Brwi czarne,nad oczami półkuliste,

Gdy cie widzę,życie przestaje być mgliste,

Poliki gładkie,lekko się rumienią,

Patrzysz na mnie,me ciało okrywa się czerwienią,

Twój nosek malutki,a usta bardzo czerwone,

Taka jak ty to idealny materiał na moją żonę.

Włosy bardzo długie,czarne jak noc,

Jak na nie patrzę,czuje moc,

Dłonie śliczne,delikatne i miękkie,

Mam chęć całować je namiętnie,

Dalej kolejna część twojego ciała,zjeżdzam w dół,

Jest duży,jędrny,to twój biust,

Potem jest brzuszek i te nogi zgrabne,

Takie długie jak sarna,takie powabne.

Jesteś piękna,jesteś moim ideałem,

Chociaż tak na prawdę jeszcze cie nie spotkałem.

( P82 )

Category: Bez kategorii
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.
Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>