SAMOTNOŚĆ 3
Już wieczór,noc powoli się zbliża,
Ta ciemność moją wiarę w ludzi obniża,
To co dziś czuje,czułem już setki razy,
W mojej wyobraźni widzę te obrazy,
Zamykam oczy ale i tak widzę je pod powiekami,
Ludzie nas opuszczają i zostajemy sami,
Ile to już dni,już ich nie liczę,
Nawet najgorszemu wrogowi jej nie życzę,
W ciemnym pokoju dźwięk muzyki zabija ciszę,
Ja leże w łóżku i o samotności znowu pisze.
( P.82 )