DZIEŃ ŚMIERCI

                                                                           DZIEŃ ŚMIERCI

Cień rzuca czarną chmurę na ziemię,

To początek końca,nadchodzi złe plemię,

Ciemność się pojawia,słońce umiera,

Hera kusi kolejnego frajera,

Życie odchodzi gdzieś tam daleko,

Śmierć zamyka nad nami swoje wieko,

Odsłania swoje mroczne i straszne oblicze,

Wszędzie martwe ciała,nawet ich nie zliczę.

Krew płynie zamiast wody,

Główny kolor to czerwony,

Niema kary bez winy,

Dostojewski to przewidział,to nie kpiny,

Szansy nie będzie,nawet tej ostatniej,

Nie pomoże nawet widok duszy bratniej,

To istny chaos,koniec wszystkiego,

Nie spotka cię tu już nic dobrego.

Końcówka życia to zła początek,

Nic tu nie da nawet twój wielki majątek,

To jak taniec z pieprzonym diabłem,

Nic mi nie pomoże,już upadłem.

( P.82 )

Category: Bez kategorii
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.
Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>