KSIĘŻYC
Gorący wieczór,księżyc świeci,
Samolot po rozgwieżdżonym niebie leci,
Miliony gwiazd w me okna zagląda,
Miliony okien na gwiazdy spogląda,
Piękna noc,spać nie mogę,
Podnoszę się,stawiam nogi na podłogę,
Podchodzę do okna i patrzę,
Wszystko wygląda jak w teatrze,
Mój wzrok na księżyc kieruje,
Świeci na mnie,swą moc pokazuje,
Mówi do mnie: „idź spać”,
Ma racje,muszę rano wstać.
( P.82 )